Szymon Wasilewski:
Plus:
Za próbę i zapowiedzi kompleksowego podejścia do dróg rowerowych w województwie. Regionalne Biuro Gospodarki Przestrzennej Województwa Zachodniopomorskiego tworzy koncepcję sieci tras rowerowych, które mają służyć turystom odwiedzającym nasz region. Co prawda to dopiero zarys, ale cała inicjatywa wygląda już na całkiem zaawansowaną i poważnie potraktowaną. Poza koncepcją powstała interaktywna mapa, która już dziś może pomóc w planowaniu tras. Ruszyła też strona internetowa www.rowery.wzp.pl, na której można przejrzeć mapę, czy przeczytać o propozycjach wycieczek, znaleźć porady na temat przewozu jednośladów pociągami regionalnymi. RBGPWZ zachęca też do współpracy i zgłaszania uwag. Plus na zachętę do dalszej solidnej pracy.
Minus:
Kolejne opóźnienie w modernizacji Szkoły Podstawowej nr 59 przy ul. Dąbskiej na prawobrzeżu Szczecina. Pierwotnie placówka miała być gotowa w zeszłym roku. Teraz, po zerwaniu umowy z następnym wykonawcą, który pracował zbyt wolno (miał skończyć do września 2015), ten termin oddala się przynajmniej kilka miesięcy. Zatem uczniowie i nauczyciele nie rozpoczną nowego roku szkolnego w odnowionej szkole.
Alan Sasinowski:
Plus:
Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie zwrócił się o pomoc do premier polskiego rządu o nowy sekwenator - bardzo nowoczesne urządzenie do badania DNA. Wszystko wskazuje na to, że dostanie to urządzenia, odpowiednia procedura została już uruchomiona w Ministerstwie Zdrowia. Gdy to się stanie, w znacznym stopniu ułatwi to prace PUM-u związane z identyfikowaniem ofiar totalitaryzmów. - także tych żydowskiego pochodzenia. Rangę tych działań potwiedziła wizyta, jaką w szczecińskiej uczelni złożył Hilik Bar, znaczący izraelski polityk, wiceprzewodniczący Knesestu. Hilik Bar pozostawił w szczecińskim laboratorium próbkę swojego DNA.
Minus:
Pogoń Szczecin Czesława Michniewicza w przyjemny sposób otworzyła sezon, grała fajny, poukładany futbol. Trudno nie lubić tej drużyny. Ale i tak po czwartej kolejce Ekstraklasy najwięcej mówiło się o Takuyi Murayamie, który w meczu z Górnikiem Łęczna przerzucił piłkę nad bramkarzem tak ostentacyjnie, jakby znajdował się na osiedlowym podwórku a nie na stadionie, a potem wpadł w istny szał radości. Wyglądało to trochę tak, jakby cieszył się ze swojego oszustwa. Niejeden widz przed telewizorem aż schował z zażenowania twarz w dłoniach. Gola sędziowie nie uznali a po meczu Murayama wyraził ubolewanie.
Ewelina Kolanowska:
Plus:
Dla sportowców i organizatorów Memoriału im. Janusza Kusocińskiego
W Szczecinie na stadionie przy ulicy Litewskiej można było zobaczyć czołówkę polskich lekkoatletów na kilkanaście dni przed mistrzostwami świata w Pekinie. W stolicy województwa doskonale zaprezentował się Paweł Fajdek, który dwukrotnie ustanawiał rekord Polski w rzucie młotem. Jak przyznawał w licznych wywiadach nie spodziewał się aż tak dobrego wyniku, a tym bardziej rekordu. Na obiekcie im. Władysława Maniaka kibice mogli przyjrzeć się także rekordzistce świata Anicie Włodarczyk, także pewnie wygrała w swojej konkurencji. Zwyciężał również zawodnik ze Szczecina Piotr Lisek (skok o tyczce), młodziutka biegaczka z Lipian Sofia Ennaoui (1500 m) oraz utytułowani i doświadczeni Tomasz Majewski (pchnięcie kulą) i Adam Kszczot (800 m)
Minus:
Dla szczecińskiego fast foodu przy placu Żołnierza
Od lat jest tak samo. Kiedy tylko nadchodzi lato chodnik przy lokalu pokrywa gruba warstwa tłustego brudu. Wręcz lepi się do butów. Jakoś nikt z pracowników ani z kierownictwa nie wpadnie na pomysł, by codziennie wziąć wiadro z wodą i trotuar porządnie wyszorować. To przydałoby się tym bardziej, że w stolikach na zewnątrz kebaby i inne przekąski jedzą liczni klienci. Brud na chodnikach to oczywiście problem całego Szczecina, ale akurat w tym miejscu wydaje się jeszcze bardziej widoczny niż gdzie indziej. Pozostaje nadzieja, że w końcu w kimś rozbudzi się jednak poczucie estetyki i zacznie się regularne mycie.