Tytuł felietonu jest fragmentem znanego powiedzenia: upiec dwie pieczenie na/przy jednym ogniu. Używamy go wtedy, gdy chcemy powiedzieć, że ktoś załatwił dwie sprawy, korzystając z jednej okazji: Chętnie jeździł w delegację do Warszawy, bo ma tam rodzinę. Tym sposobem może upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: załatwić sprawy służbowe i odwiedzić bliskich.
Związek upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu może też występować w postaci: upiec własną/swoją pieczeń przy cudzym/czyimś ogniu, czyli osiągnąć własne cele, korzystając z tego, że ktoś inny załatwia swoje sprawy. Tak jak słownikowym cytacie: Awanturnicy różnej maści chcieliby upiec własną pieczeń przy naszym ogniu. Jak widać, omawiany związek wyrazowy może występować w dwóch wariantach, nie tracąc przy tym swojego przenośnego sensu. Taka jest bowiem natura frazeologizmów: mówić o jednym, a myśleć o innym. Mówimy o ogniu i o pieczeniu, a myślimy o czyimś zachowaniu.
Jeśli związek wyrazów ma charakter metaforyczny, to jest oczywiste, że naruszenie jego utrwalonej postaci może rozbić to przenośne znaczenie. Skoro jednak istnieją dwa warianty frazeologizmu upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu, to czy możemy posunąć się jeszcze dalej w wymianie poszczególnych członów? Pyta o to korespondentka poradni językowej Uniwersytetu Szczecińskiego, pani Ewa: „Mam pewien dylemat i będę Państwu wdzięczna za jego rozwiązanie. Czy forma upiec dwie pieczenie na jednym ruszcie jest dopuszczalna?”.
Co to jest ruszt? To pręty żelazne ułożone nad paleniskiem, na których piecze się mięso, ryby itp. Czy wymiana słów: ogień i ruszt zmienia przenośny charakter analizowanego frazeologizmu? W moim odczuciu trochę go ukonkretnia, bo ruszt ma jednak mniej symboliczne znaczenie niż ogień. Czy go jednak – drążmy temat dalej – taka wymiana dyskwalifikuje? W „Słowniku języka polskiego” pod redakcją Witolda Doroszewskiego powiedzenie upiec dwie pieczenie ma dwa zakończenia: przy jednym ogniu, przy jednym rożnie. A więc i rożen, czyli metalowy pręt do pieczenia mięsa bezpośrednio nad ogniem, jest tu możliwy.
Mamy więc dwa warianty znaczeniowe tytułowego frazeologizmu: ‘ktoś coś przy okazji załatwia’ i ‘ktoś coś dla siebie przy okazji załatwia’. Mamy też trzy warianty formalne: upiec pieczeń można na ogniu, na rożnie i… na ruszcie, choć tego ostatniego słowniki (jeszcze) nie notują. Trzeba jednak mocno podkreślić, że po pierwsze, taka wymienność członów w związku frazeologicznym jest nieczęsta, po drugie zaś – w tym konkretnym wypadku nie zmienia sensu całego powiedzenia.
Jako strażniczka normy językowej zalecam podstawową postać tego zwrotu: upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu, nie mogę jednak potępić ani rożna, ani rusztu.
Ewa Kołodziejek