Poniedziałek, 04 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

„Nie zbawiajmy świata kosztem Ojczyzny”

Data publikacji: 2022-03-14 08:27
Ostatnia aktualizacja: 2022-03-15 23:09

Gdy na szańcach Mariupola, Charkowa i Kijowa, a także w gabinetach przywódców mocarstw ważą się losy i przyszły kształt Ukrainy, otwartą granicę Polski przekracza już drugi milion wojennych uchodźców – głównie kobiet i dzieci. Tym razem nasze władze, czując społeczne wsparcie, zadziałały niemal wzorowo.

Teraz rzecz w tym, aby naturalne współczucie, rodzące gościnność i bezinteresowną hojność dla ofiar wojny – nasze państwo gwarantuje bezpłatne przejazdy, kwatery, utrzymanie, opiekę medyczną – nie czyniły z paromilionowej rzeszy (tylu można oczekiwać) uchodźców grupy uprzywilejowanej. W Polsce, gdzie publiczna służba zdrowia wciąż pracuje w okowach pandemii, nadal oferując krajowcom „porady zdalne” i paromiesięczne kolejki do specjalistów, w wielu z nas kiełkuje obawa, że uciekinierzy zza wschodniej granicy mają być leczeni priorytetowo…. W tej newralgicznej sferze o pierwszeństwie powinien decydować stan zdrowia pacjenta. Inne kryteria to najprostsza droga do społecznego konfliktu. Wszelka niejasność przepisów wymaga tu szybkiej korekty.

Bardzo dobrze, że uciekinierzy z wojny są zwolnieni z rygorów covidowych – masek, izolacji, kwarantanny, szczepień. Dlaczego jednak te bezsensowne represje wciąż obejmują Polaków, czyniąc z nas obywateli drugiej kategorii?

Warto tu wspomnieć, że o ile w Polsce uchodźcy mogą wybrać sobie miejsce pobytu, to w dużo bogatszych Niemczech wszyscy są kierowani do standardowych ośrodków azylowych. Nasi zachodni sąsiedzi, kilka lat temu witający z entuzjazmem tłumy imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, dziś prawdziwych wojennych uchodźców z Europy wpuszczają do siebie wielokrotnie mniej. Czy to nieufność wobec Słowian?

Procedowana z konieczności pośpiesznie specustawa legalizująca pomoc dla uchodźców zawiera też nader kontrowersyjne zwolnienie urzędników z odpowiedzialności karnej za „szkody w obrocie gospodarczym spowodowane trwającą właśnie wojną napastniczą na terenie państwa graniczącego z RP”. Co jeszcze bardziej podejrzane, w tymże punkcie ustawodawca chce uniewinnić sprawców gigantycznych szkód spowodowanych wprowadzeniem dwa lata wcześniej (na rozkaz WHO) nieuzasadnionego statystyką medyczną stanu pandemii w Polsce, (m.in. zakup respiratorów od handlarza bronią). A kiedy nastąpi rozliczenie odpowiedzialnych za nadmiarowe zgony pacjentów, którym wprowadzenie rygorów covidowych przerwało leczenie prawdziwie ciężkich chorób?

Przypomnę, że w programie partii Kaczyńskiego była repatriacja naszych rodaków z Kazachstanu. Nie znaleziono środków w budżecie… Większość potomków stalinowskich zesłańców straciła nadzieję i w obawie przed islamizacją wyjechała do Rosji. Czy pozostałe 37 tys. kazachstańskich Polaków doczeka powrotu na ojczyzny łono? Niemcy już w pierwszej połowie lat 90. sprowadzili z najdalszych zakątków Rosji wszystkich (!) swych ziomków chętnych do repatriacji.

Warto pamiętać o prostych, głęboko przemyślanych radach, jakich udzielił nam w biednych, ale jednak spokojniejszych latach PRL nasz wielki kardynał Stefan Wyszyński: „Nie chciejmy żywić całego świata, ratować wszystkich. Chciejmy pomagać naszym braciom, żywić polskie dzieci, tutaj przede wszystkim wypełniać własne zadanie, aby nie ulec pokusie zbawiania świata kosztem własnej Ojczyzny”.

Ten fragment jasnogórskiego kazania Prymasa Tysiąclecia, który wielokrotnie zachęcał rodaków do myślenia, powtarzając, że „głowa jest powyżej serca”, powinni przyswoić wszyscy Polską rządzący. ©℗

Janusz Ławrynowicz