Poniedziałek, 04 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

Powtórka czasów Kopernika?

Data publikacji: 2021-08-10 12:57
Ostatnia aktualizacja: 2021-08-11 23:10

Anonimowy Czytelnik (Czytelniczka) podpisujący się jako "mrówka jedna" przesłał mi książkę wydaną przez PIW w 1961 roku, a więc poniekąd zabytkową "Kopernik i jego czasy" Hermana Kestena. Autor, wówczas znany (postępowy - innych wtedy nie wydawano) pisarz niemiecki, gorący wielbiciel kultury włoskiej, był zafascynowany epoką renesansu, a na jej tle niezwykłą postacią polskiego myśliciela i astronoma, który otworzył nowy rozdział w dziejach nauki. "Wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię, polskie wydało go plemię".

Czasy były nie tylko przełomowe, burzliwe, barwne i ciekawe, ale też bogato udokumentowane w literaturze, kronikach, pamiętnikach. Ich szaleńczy puls dobrze oddaje książka Kestena. I choć dzieło liczy 60 lat - a to już w nauce cała epoka - czyta się je znakomicie.

Książka zachwyca stylem i rozmachem, ale Czytelnik polecił nam ją przede wszystkim ze względu na podobieństwo opisanych w niej czasów do współczesności. W swym krótkim liście podkreślił :"warto poświecić uwagę temu, co zapisane zostało na stronach 66 i 383"

Zatem cytuję wskazany fragment tekstu od ostatniego akapitu str. 65: "Społeczeństwo średniowieczne gromadziło się nocą na Blocksbergu (najwyższy szczyt gór Harzu, owiany mrocznymi legendami. m.in. nocy Walpurgii) na sabat upiorów i czarownic. Szatan wszakże utracił swoje rogi, szpony i ogon i przeistoczył się niespodziewanie w marmurową nagą Wenerę. Rycerze zostali pokonani militarnie. Przeciwko feudałom powstali mieszczanie i chłopi. Kościół w swych wielkich zakonach miał zrazu najlepsze sługi, ale później spośród nich wyszli najwięksi buntownicy. Handel stał się międzynarodowy: bankierzy i artyści prosperowali(!) *

Humaniści buntowali się nie tylko przeciw scholastyce, ale również przeciw motłochowi. Z pomocą swego języka zawodowego - łaciny odizolowali się od szerokich mas i utworzyli republikę uczonych. Stworzyli nową arystokrację ducha.

Papież Pius II pisał do sułtana: "Chrześcijaństwo to tylko nowoczesna wersja dobra starożytnych" (czyż tego tonu nie słychać w opiniach współczesnych hierarchów Kościoła ...)

Brutus tyranobójca został nieomal świętym, jak również poganie : Wergiliusz, Arystoteles, Platon. Grecka i rzymska mitologia wkroczyły do Kościoła. Papieże mówili o bogach i boginiach. Wykopano z ziemi starożytne posągi i dopiero wtedy poznano piękno ciała ludzkiego (tu już autor chyba nieco przesadził ...)"

Czy ten klimat buntu przeciw tradycji, religii, zwłaszcza buntu katolickich kapłanów ( papieża...) przeciw krępującym wolność okowom zasad moralnych nie przypomina jakoś czasów obecnych?

A teraz zacytuję str. 383, gdzie mamy próbkę kopernikowskiej humanistyki: "W książce Appiana wpisany został horoskop dla Kopernika, sporządzony być może przez Retyka. W Optyce Vitellona stary Kopernik zanotował na zakładce książki pewną uwagę. Uwaga ta przypomina ustęp z dzieła Tomasza z Akwinu: "Krótkie życie, słabe zmysły, tępota, opieszałość oraz bezmyślne zajęcia winne są temu, że wiemy tak rozpaczliwie mało. Nawet to, cośmy już wiedzieli, często po jakimś czasie ulatuje nam z pamięci - nikt bowiem nie jest w stanie uchronić się od zapominania, tego podstępnego wroga wszelkiej nauki i wiedzy."

Jakże to genialne, proste i uniwersalne. Scholastyczne i ponadczasowe. Odkrywca praw rządzących przyrodą był pragmatykiem - nie buntownikiem.

Janusz Ławrynowicz


* Dokonujący się wtedy wielki przełom w  t e j  właśnie dziedzinie stał u narodzin obecnego globalizmu.