Wtorek, 19 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

Protokół brytyjski na stół!

Data publikacji: 2018-10-29 09:59
Ostatnia aktualizacja: 2018-11-19 22:57

Zatrwożył mnie dziecinny optymizm wyborczy partii rządzącej Polską, niedocenienie mrocznej potęgi zjednoczonego Zła. Cała ta wojenka o władzę w regionach i gminach rozgrywa się, niestety, na tle nieustającej presji wrogiej potęgi – Unii Europejskiej pod przewodem Niemiec.

Nasi przywódcy dwoją się i troją, by wyjaśnić unijnym arogantom, że reforma wymiaru sprawiedliwości na mocy traktatów leży w wyłącznej gestii władz Polski, ale ci udają, że nie rozumieją… Mimo niedawnej pokornej pielgrzymki naszego prezydenta Dudy do Niemiec, Unia nie odpuszcza. Oto Trybunał Sprawiedliwości UE – odpowiadając na apel zbuntowanych prawników – kompletnie głuchy na argumenty rządu RP – nagle nakazał wstrzymanie reformy Sądu Najwyższego w Polsce, zaprzestanie nominacji nowych sędziów i przywrócenie na posady odesłanych w stan spoczynku!

Wynaleziony przez premiera Morawieckiego minister Czaputowicz – wyspecjalizowany w ponoszeniu porażek na arenie międzynarodowej, potulnie ogłosił, że Polska do nakazu się zastosuje. Słowem – odwrót na całej linii! A Morawiecki – ani słowem!

Dwa miesiące temu przypomniałem strategiczny, a w obecnej sytuacji rozstrzygający fakt, że Polska, a konkretnie prezydent Lech Kaczyński zdecydował się zaakceptować traktat lizboński pod warunkiem, że nasz kraj dołączy do tzw. protokołu brytyjskiego. Ów dokument gwarantuje obu krajom prawną autonomię w organizacji państwa i społeczeństwa wedle własnych tradycji i zwyczajów, a nie pod dyktando tzw. Karty praw podstawowych!

17 marca 2008 roku – za rządów Tuska – Rada Legislacyjna przy KPRM oświadczyła, że protokół brytyjski: „1. Uniemożliwi wnoszenie do TSUE przez Komisję Europejską lub inne państwo członkowskie skarg przeciw Polsce o naruszenie Karty praw podstawowych; 2. Podważy kompetencje sądów krajowych do wnoszenia pytań prejudycjalnych w zakresie, w jakim mogłyby doprowadzić do niezgodności prawa krajowego z KPP; 3. Zakaże TSUE orzekania sprzeczności między prawem krajowym a KPP”.

Ta właśnie opinia – to nasza najlepsza broń. Zamiast przekonywania udających niedowład umysłowy uniokratów wystarczy podsunąć im ten dokument, bez którego traktat lizboński nas nie obowiązuje!

Niestety, coraz więcej zdarzeń wskazuje na to, że polski rząd przed narodem udaje, że protokół nie istnieje, jak wobec niego udaje niewiedzę Unia Europejska.

Pytam więc – co sprawia, że rządzący, tak lekko i buńczucznie szermujący hasłami niepodległości, suwerenności i dumy narodowej, atut tak ważki – pozwalający uniknąć kompromitujących ingerencji i jałowych sporów – kryją w ciemnym kącie? A może po 2008 roku, gdy działy się różne niecne rzeczy, ktoś coś zdradziecko (o zgrozo!) w owym protokole zmienił… ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ