Okazuje się, że w październiku ub. roku projekt nowej ustawy o szczepieniach ochronnych trafił na stronę Rządowego Centrum Legislacyjnego, lecz po kilku tygodniach tekst został tajemniczo wycofany…Czy sprawiły to krytyczne uwagi obywateli? Byłby to sygnał, że władza, choć swe mało popularne w narodzie projekty kryje przed opinią publiczną, jednak reaguje na głosy krytyki.
Niestety, zdaniem organizacji prorodzinnych, w tym zwłaszcza STOP NOP*, projekt nowej ustawy jeszcze mocniej niż dotychczasowe akcentuje bezwzględny przymus wielu szczepień. Co gorsza – nakazem obejmuje również dorosłych. Zaostrza sankcje za odmowę szczepień do 50 tys. zł. grzywny! Bardzo niepokojącym novum jest w tym projekcie możliwość kwalifikowania do przymusowych szczepień osób dorosłych decyzją… pielęgniarki! Dotychczas była to wyłączna kompetencja lekarza. Obecnie charakter przymusowy miałyby mieć – dotąd całkowicie dobrowolne – szczepienia przeciw grypie. Wbrew sygnałom, że przeciw chorobie wirusowej – mającej około 200 odmian i mutacji – stworzenie skutecznej szczepionki jest wręcz niemożliwe. Najwyraźniej ktoś w resorcie trzyma sztamę z wielkim przemysłem farmaceutycznym…
Według nowych regulacji, trudniej będzie osobom, którym przymusowa szczepionka dotkliwie zaszkodzi, uzyskać rekompensatę za wpędzenie w chorobę. Dopiero 14-dniowa hospitalizacja może być podstawą do ubiegania się o zadośćuczynienie.
W sferze ochrony zdrowia – przynajmniej na razie – obecna władza nie proponuje żadnej dobrej zmiany (pod tym względem nie różni się od swych poprzedników) poza ewentualnością wpompowania większych funduszy w niewydolny system. Za to jeszcze bardziej zacieśnia współpracę z zagranicznymi koncernami farmaceutycznymi, masowo produkującymi szczepionki, także takie, których skład (obecność rtęci i aluminium!)oprotestowują organizacje prozdrowotne w różnych krajach. Resort zdrowia kupuje szczepionki na przetargu. Decyduje cena…
W krajach Zachodu szczepienia – choć często gorliwie zalecane i reklamowane – są dobrowolne. Jest też możliwość wyboru szczepionki. Natomiast w strefie Europy Środkowo-Wschodniej, czyli dawnego demoluda, panuje szczepionkowy przymus. Czy i w tej dziedzinie – chyba jednak dużo ważniejszej od nazw ulic i placów – doczekamy wreszcie dekomunizacji?!
Czyżby rząd naiwnie wierzył, że przymus szczepień złagodzi skutki braku lekarzy w kraju. Kiedy wreszcie lansujące tzw. dobrą zmianę państwo wprowadzi dla lekarzy przymus odpracowania kosztownych studiów (u nas bezpłatnych!)? Potem mogą jechać gdzie chcą…
Zamiast dyscyplinować i tak niezwykle potulny lud, czyż nie czas – kontynuując działania podjęte w sądownictwie – wziąć się za inne „nadzwyczajne” kasty żerujące na społeczeństwie?
Janusz ŁAWRYNOWICZ
* NOP – Niepożądane Odczyny Poszczepienne…
Janusz Ławrynowicz, dziennikarz i publicysta "Kuriera Szczecińskiego".
Autor bloga patrzy na rzeczywistość "pod prąd" i nie poddaje się poprawności politycznej. Komentuje wynaturzenia w polityce i gospodarce.