Poniedziałek, 04 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

W obronie Europy Ojczyzn

Data publikacji: 2021-07-19 11:27
Ostatnia aktualizacja: 2021-07-20 20:43

2 lipca 2021 r. może okazać się ważną i bardzo jasną datą w dziejach Unii Europejskiej. Tego dnia przedstawiciele 16 centroprawicowych stronnictw politycznych z 15 państw Unii podpisali deklarację wyrażającą protest przeciw federalistycznym planom brukselskiej biurokracji, uderzającym w resztki suwerenności państw członkowskich oraz wolę powrotu do oryginalnej koncepcji ojców – zalożycieli wspólnot europejskich.

Tak to zawiązany w marcu br. pakt Morawiecki – Orban – Salvini pod hasłem „Make Europe Great Again”( przywróćmy Europie wielkość) urósł do rangi wielonarodowego nurtu obrońców idei Europy Ojczyzn. To – na tle imperialnych zakusów Niemiec i ogólnej degeneracji Zachodu – wielki sukces przywódców Europy Środkowej i Południowej (a zwłaszcza kwintetu – Wiktora Orbana (Fidesz), Jarosława Kaczyńskiego (PiS) i Georgii Meloni (Bracia Włosi) i Matteo Salviniego (włoska Liga) oraz Santiago Abascala (hiszpański Vox).

Mamy dziś zatem wielki przełom w strategii partii broniących tradycyjnych wartości: wolności, chrześcijańskiej moralności, idei subsydiarności unijnych organów wobec państw członkowskich. Ostrzeżenie przed narzucaniem przez władze UE neokomunistycznej rebelii obyczajowej, szerzącej depopulację i niszczącej tożsamość społeczeństw.

Każda z partii jest jakoś inna od pozostałych, ma własny profil ideowy, sympatie polityczne i gospodarcze strategie… ale w koronnej kwestii kształtu wspólnoty wszystkie mówią jednym głosem.

Gdy trwały pertraktacje, zwolennicy federacji, czyli kolejnej „Rzeszy”… straszyli Putiunem, z którym utrzymuje poprawne relacje i Orban, i Salvini, a zwłaszcza liderka francuskiego Zgromadzenia Narodowego Marine Le Pen. O ileż bardziej niż słowa i gesty liczą się konkretne działania (np. Nord Stream)… Wszak prawdziwi stronnicy przywódcy Rosji rządzą Niemcami i Francją! Dziś opresją dla Europy Ojczyzn nie jest Putin ani nawet Xi Ping, ale coraz bardziej zaborczy patrycjat unijny, z uporem realizujący destrukcyjne ekonomicznie i moralnie zamierzania globalistów,

Jeszcze rok temu, przed nieszczęsną pandemią, mimo ideowej bliskości Orbana, Kaczyńskiego i Salviniego, a tym bardziej pani Le Pen trudno było sobie wyobrazić ich sojusz. To gwałtowny wzrost presji wrogów tradycji i normalności przekonał ich do współpracy.

Polityk musi rozumować bez emocji, kierując się interesem kraju. Warto dostrzec, że nowy sojusz sił broniących tradycji, już nazywany Europa Ojczyzn, nie obejmuje połowy członków Grupy Wyszehradzkiej: Czech i Słowacji… Czy spór o kopalnię Turów to sygnał zmiany frontu?

Tak jak intronizacja Joe Bidena w USA osłabiła polską inicjatywę w projekcie Trójmorza, tak porozumienie MEGA wzmacnia obronę członkow Unii przed czyhającym buldożerem federalizacji.

We wrześniu w Warszawie odbędzie się kongres nowej europejskiej formacji, która ma ponoć szansę stać się drugim co do wielkości nurtem politycznym w Unii…

PS Myślę, że fortunną inicjatywą nowej unijnej formacji – wszak broniącej tradycji! – byłby apel o wyrzeczenie się tak obrzydłego narodom Europy sanitaryzmu, w tym zwłaszcza lockdownów, które jeno sieją panikę i zamęt. ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ