Poniedziałek, 04 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

Wypłukiwanie polskości

Data publikacji: 2024-09-30 10:16
Ostatnia aktualizacja: 2024-10-01 14:54

Działaj z namysłem, systematycznie i patrz końca… Tak mniej więcej brzmiała ulubiona sentencja naszego wspaniałego matematyka z „Pobożniaka”, lwowiaka, profesora Lewickiego.

Sentencja zacna i ze wszech miar polecana, osobliwie moim rodakom, jak uczy historia skłonnym raczej do działań impulsywnych.

Niestety, zalecaną przez starożytnego mędrca taktykę od dłuższego już czasu realizują w Polsce z żelazną konsekwencją nie tylko wrogowie zewnętrzni, ale i ci najgroźniejsi – wczepieni w struktury władzy.

Niepokojącym efektem tego jest powolne, acz nieubłagane kurczenie się naszego majątku w każdej niemal sferze gospodarki. Rząd z jednej strony kontynuuje zainicjowaną przez poprzedników rujnującą kraj bezgraniczną pomoc Ukrainie, z drugiej systematycznie niszczy czołowe polskie firmy. W efekcie – ceny energii dla przemysłu w Polsce są dwa razy wyższe niż w Niemczech. My, posłuszni obłędnej polityce klimatycznej Unii zamykamy kopalnie węgla, oni – w myśl reguły „co wolno wojewodzie…” – otwierają nowe!

Na mocy katastrofalnej umowy z Ukrainą, której utworzona właśnie spółka kolejowa przejmuje najbardziej intratne usługi w Polsce – PKP Cargo zaplanowało zwolnienie ponad 30 proc. załogi! Nowe kierownictwo firmy realizuje to konsekwentnie i bezlitośnie, łamiąc prawo pracy; tracą źródło utrzymania nawet jedyni żywiciele rodzin.

Tusk, jako zwolennik „prywatyzacji” zakładów państwowych i zwolennik „unijnego »cesarstwa«„ wyprzedaje polski majątek narodowy kapitałowi z bliskiej zagranicy. Drugą przeznaczoną do likwidacji firmą – sztandarową instytucją państwa polskiego jest Poczta Polska. W pierwszych dniach II wojny światowej Niemcy, po opanowaniu tejże placówki w Gdańsku, bezlitośnie rozstrzelali wszystkich jej obrońców… I smutna pointa; dziś na zaplanowany przez stronnictwo niemieckie upadek tejże szczególnie nacechowanej polskością firmy czyhają korporacje zza Odry.

Szkoda, że poprzednicy „uśmiechniętych” niszczycieli polskości, przekupni decydenci „dobrej zmiany” nie zgłębili sensu patriotycznych lektur epoki pozytywizmu, choć jakoś pokończyli „peerelowskie” szkoły.

Nie, nie mam awersji do Deutsche Bahn, ale… zdecydowanie ów szyld bardziej pasuje do pejzażu po tamtej stronie granicy.

Otóż na czwartek 26 września załogi obu dławionych przez władzę rdzennie polskich firm zapowiedziały protest przed siedzibami ministerstw infrastruktury oraz aktywów państwowych. Po akcjach rolników i górników wzmaga się niepokój w jakże ważnej sferze transportu i komunikacji. Nie będzie to jeszcze kropla, która przepełni czarę cierpliwości, ale powodziowa fala płynie, odsłaniając różne sprawy i sprawki.

Gabinet rządowy, ukształtowany 13 grudnia jest wprawdzie na pewną skalę oporu przygotowany, (wsparty uśmiechniętą ferajną z „Campusu Polska”) a premier jest świadom, że chaos wywalany protestem w czasie klęski powodzi nie sprzyja odruchom poparcia ze strony innych środowisk…

Niestety, ludzie łatwiej wierzą oszustom, niż potem dają się przekonać, że zostali oszukani. Jakże dobitnie tę myśl Marka Twaina potwierdzają dzieje III RP!

Dziś, gdy koteria rządząca Unią Europejską (jak i większością świata) nie kryje już swych niecnych planów wobec nas, badacze „United Surveys” zapytali naszych rodaków w sondażu: Czy Polska powinna nadal być członkiem UE?

Aż 74,6 proc. respondentów odpowiedziało „tak”, w tym 47 proc. „zdecydowanie tak”. Tylko 14,5 proc. odparło „nie”.

I tylu – realistycznie patrząc – mamy prawdziwych zwolenników niepodległości. Taka była mniej więcej proporcja szlachty w społeczeństwie Rzeczypospolitej na początku XVII wieku. Czyli mimo dystansu niemal czterech stuleci – nihil novi.

Znak, że chętnych do udziału w Marszu Niepodległości raczej nie zabraknie, choć tłoku nie będzie. Chyba że zawiedzie planowo upadająca komunikacja.

No i jest iskra optymizmu. Odrzańskiej fali powodziowej od kilku dni „pilnuje” nasze wojsko, które energicznie weszło do akcji. Czy sieć kanałów Międzyodrza znowu skutecznie ochroni Szczecin?

Równolegle z powodzią w dorzeczu Odry, nie ustaje sterowane odgórnie wypłukiwanie majątku państwa polskiego.

Natomiast w opanowanej przez klan skrajnie lewicowych feministek sferze oświaty, która w najwyższym stopniu decyduje o przyszłości społeczeństw, rozpoczyna się właśnie wypłukiwanie tożsamości narodowej.

Janusz ŁAWRYNOWICZ

PS. Myślę, że to się nie uda… Organizatorzy tej dywersyjnej akcji nie doceniają przekory – jednej z najsilniejszych cech Polaków. ©℗