Niedziela, 24 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

Zielony Ład to nazwa cyklonu?

Data publikacji: 2019-12-09 08:02
Ostatnia aktualizacja: 2019-12-13 00:43

W cyklu straszenia nas groźbą katastrofalnych „zmian klimatycznych”, których sprawcą ma być człowiek, nasłuchaliśmy się o tragedii niedźwiedzi polarnych, wymierających masowo wskutek topnienia lodowców na biegunach… Zastępy postępowych ekoaktywistów roniły łzy nad losem owych tyleż pięknych, co groźnych zwierząt.

I właśnie niedawno pracownica naukowa jednego z amerykańskich uniwersytetów, zatroskana sytuacją niedźwiedzi, dokładnie zbadała temat. Z jej prac wynika, że w ostatnich latach białych drapieżców nie tylko nie ubyło, ale też ich liczba wzrosła o 16 proc.! Za takie pocieszenie miłośników polarnych misiaczków autorka powinna być przez nich noszona na rękach… Otóż w obecnych Stanach Zjednoczonych właśnie za tę udokumentowaną badaniami pracę… wyrzucono ją z uczelni!

„Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów” – głosił Jerzy Wilhelm F. Hegel – słynny filozof niemiecki, twórca metody dialektycznej. W ślad za nim powtarzają to do dziś marksiści różnych odmian. Ten model rozumowania właściwy wszelkim totalitaryzmom nazwano sprytnie„heglowskim ukąszeniem”.*

Po ostatnich krzepiących zapewnieniach naszego premiera wielu wydawało się, że czas stawiania Polski w oślim kącie przez tuzów Unii Europejskiej nareszcie się kończy. Mamy przecież wsparcie Węgier, Czech, Słowacji, a nawet Estonii. I to nasze polskie głosy zdecydowały, że nowym szefem Komisji Europejskiej została Niemka Ursula van der Leyen, osoba o poglądach raczej prawicowych, niewojująca socjalistka.

Tymczasem na przekór polskim marzeniom o Europie Ojczyzn – znów w Brukseli bierze górę dyktat „twardego jądra” i nadal pierwsze skrzypce gra w tej ekipie nasz „ulubieniec”, gorliwy socjalista Frans Timmermans. To on będzie tresował członków wspólnoty, a zwłaszcza Polskę, nowym radykalnym programem dekarbonizacji i zwalczania CO2 pod pięknym, wręcz bukolicznym hasłem „Zielony Ład”. W niedawnym wywiadzie dla włoskiego pisma „La Repubblica” Timmermans potępił kraje wschodu Unii za „suwerenizm”, jako przejaw plemiennego nacjonalizmu blokującego postęp ludzkości w sprawach klimatu i rewolucji technicznej.

„Zielony Ład” to plan radykalny: do 2050 roku przewiduje osiągnięcie przez kraje UE, kosztem 3 mld euro, całkowitej eliminacji emisji CO2! Najdrastyczniej jawi się pierwszy etap tego przedsięwzięcia. Otóż do 2027 roku nowa Komisja Europejska planuje redukcję emisji „zagrażającego planecie” dwutlenku węgla aż o 55 procent, kosztem biliona euro…

Te „ambitne” projekty wygaszania działalności gospodarczej człowieka, grożące tąpnięciem cywilizacyjnym Europy, kilka miesięcy temu zablokowały cztery kraje wyszehradzkie. Na jak długo?

Zastępując elektrownie wiatrakami i fotowoltaiką, nie mamy szans nawet na ogrzanie Polaków podczas normalnej zimy, a tym bardziej osiągnięcie statusu państwa dobrobytu w ramach Unii, skoro do tej pory – jak podliczył francuski ekonomista Thomas Piketty – Polska wpłaciła do tejże UE dwa razy więcej niż uzyskała w dotacjach. Ot, i werbel cichnie. ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ

* Autorstwo tego określenia przypisuje się naszemu nobliście Czesławowi Miłoszowi (Wielki Słownik Języka Polskiego 2018).